Szedłem do Zeldy.Przed jej jaskinią zmieniłem plany i pomaszerowałem do lasu nad źródło.Spojrzałem w odbicie.Zobaczyłem mnie i...moją dawną ślepąmiłość - Fedy(czytaj:Fejdi).Teraz już nie kochałem jej.Ani Rose(ślepą miłość z tej watahy).I Zeldy też nie kochałem.Była dla mnie tylko przyjaciółką.Otóż Fedy była waderą marzeń,ale nie moich marzeń.To samo tyczyło się też Rose i Zeldy.Czułem,że moja prawdziwa miłość pojawi się niedługo.Nagle Fedy powiedziała:
-Bremu...To ty jesteś najpiękniejszym basiorem w watasze...
~~Trzy dni później~~
Siedziałem sam na Łące Zakochanych.Sam.Nagle usłyszałem kroki.Odwróciłem się i zobaczyłem piękną waderę.
-Cześć!-podeszła do mnie.
<<Ruby,CD>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz