-słuchaj wiem że się starasz ale to nic nie zmienia może po prostu już
pójdę - powiedziałam i wyszłam poszłam w stronę cmentarza nagle moją
uwagę przykuł nagrobek to był jeszcze inny cmentarz postanowiłam do
niego pójść nagle zza nagrobkiem zauważyłam ogon szybko się schowałam za
drzewem nagle przybiegł Dylan złapałam go i zatrzymałam za drzewem
-cicho - szepnęłam nagle okazało się że to był Gryf i to taki gatunek
który był bardzo podobny do mojego Gryfa w piekle ale tamten dawno od
nas odszedł a ten było widać że jest całkiem młody :
-jaka ona ładna - powiedziałam i do niej podeszłam ona od razu mnie podleciała a ja zaczęłam się śmiać pierwszy raz od dawna......
<<Dylan??>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz