poniedziałek, 10 czerwca 2013

Od Bremu do Zeldy




Rose odeszła.A co mi tam!Nie zależało mi na niej ani trochę!
Myślałem tak i nagle zobaczyłem sylwetkę za drzewami.Zmrużyłem oczy,ale nie mogłem dojrzeć kim jest.Odszedłm dalej i zapomniałem o sylwetce.Postanowiłem iść na łąkę.
~~Na łące~~
Biegałem i biegałem po łące i nagle znów zobaczyłem sylwetkę.Podbiegłem do niej i poznałem.
-Zelda!Dlaczego mnie śledzisz?!-wykrzyknąłem.
-Bo widzisz...-zaczęła.

<<Zelda,???>>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz