Miałem już tego dość. Poczułem coś dziwnego. Mój bark świecił. Zobaczyłem dziwny znak.
Wokół mnie latały dusze. Zmieniłem się w człowieka:
Gdy zobaczyłem walcząca Asokę z Chaosem nie wytrzymałem. Poleciałem w jego stronę. Odepchnąłem go od Asoki.
-Zależy ci na nien?
-Przestań!
-Noi co zrobisz?
-To co będzie słuszne.
-Jeśli wskoczysz ze mną do Tartaru nigdy ale to nigdy nie wyjdziesz
-Nie mam innego wybory-popchnąłem go i razem zaczęliśmy spadać w ciemną dziurę.
Asoka dokończ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz