Gratuluję wspaniałego pomysłu.- Powiedziałam z nutką sarkazmu. Wydostał
się, ale zaplątał mu się... ogon.- Nie wiem jak to zrobiłeś. Ale to
jest otoczone polem magnetycznym, ja się nie wydostanę.
- A możesz mi pomóc?- Spytał. Mruknęłam jedynie ''Apulsso Kasumi'' i wydostał ogon.
- Ogon Ci się fajczy.- Zaśmiałam się.- Aqvamentis!- Rzuciłam zaklęcie. Lecz jedynie odbiło się od klatki.
- Ups...- Jakimś cudem zgasił ogień łapą.
- Nie mogę się teleportować, ani rzucić zaklęcia po za klatkę.-
Mruknęłam.- Musiałabym znać bardzo, bardzo mocne zaklęcie, najlepiej
klątwę...
Kasumi, co zrobimy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz