-Jasper ona się rusza,nie przestawaj!-krzyknęłam podekscytowana
-Robię co w mojej mocy!Mów jak wygląda. -Znikły rany.O otworzyła oczka!Wstajeeeee..i wstała! -Jest udało się!Dzięki. -Niby za co?Hymm,ale jak tu przetrenować żywioł śmierci? -Może powinienem zabić ją wzrokiem,albo coś. -Dobry pomysł! -To ją przytrzymaj. -Ok,gotowe.A teraz gap się na nią. Jasper? |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz