- Czego- Zapytałam, chociaż... nie zupełnie wiedziałam czy to ja. Ja się bym tak nie odezwała.
- Fila?- Spytał Kasumi
- No- Burknęłam
- Co Ci jest?- Spytał
- Nie wiem- Odpowiedziałam. Kasumi wytrzepał się z jakiegoś proszku, i znaleźliśmy się w watasze. Odzyskałam kontrolę nad ciałem.
- Auć...- Stęknęłam, i upadłam- Kasumi, chyba już... zaczynam rodzić...
Kasumi, dokończysz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz