Od Matt'a do Rose
Błąkałem się po lesie i nagle wpadłem na wilczycę,przewracając ją.
-Przepaszam!Nic ci nie jest?!jestem Matt,a ty?-zakłopotałem się.
-Nic mi nie jest.Jestem Rose.Z jakiej watahy?-spytała.
-Nie mam watahy...-spuściłem łeb.
-Chcesz do jakiejś dołączyć?-zaproponowała.
-Pewnie!-ożywiłem się.
-To choć!-machnęła łapą i zaprowadziła mnie,przez las do jakiejś watahy.
<<Rose,CD>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz