Gryfy krążyły nad wilkami. Po chwili podleciał do mnie Ideo.
- O co chodzi? - zapytałam.
- Teraz już nigdy nie będą się już śmiać. - powiedział.
- Dziękuję. Mogą już lecieć. - Ideo znów ryknął. Gryfy rozleciały się na różne strony. Usiadłam i przytuliłam Idea.
- O co chodzi? - znów zadał to samo pytanie.
- Jesteś dla mnie jak brat, którego nie miałam.
- Wezmę to za komplement. - powiedział.
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz