niedziela, 5 maja 2013

Od Kasumiego cd Filamissy

Piosenka do opowiadania


Wyruszyłem. Było mi żal zostawiać Filę samą. Lecz niestety musiałem ją opuścić. Nie mogłaby iść ze mną. Jest dla mnie zbyt cenna. Nie mogę narażać mojej miłości...Nadeszła noc. Postanowiłem zmienić się w człowieka. Wziąłem mój łuk. Poszłem zapolować. Ciągle myślałem o mojej ukochanej. Strasznie za nią tęskniłem. Przechodziłem koło drzewa:
-Odejdź stąd!-powiedział jakiś głosik
-Niby czemu?-zamieniłem się w człowieka
-Nie zasługujesz na to aby tutaj być
-Mogę to udowodić
-To udowodnij..
-Tylko powiec co mam zrobić a to wykonam-rzekłem
-Jeszcze nikttego nie zgadł
-Więc to zagadka?
-Jesteś bystry
-Wiem-uśmiechnąłem się
-Tutaj nie ma miejsca na śmiech..
-Zadajesz w końcu to pytanie ?-pytałem
-Jak chcesz:

"Może to jest proste a może nie.
 Lepiej zgadnij kim jestem nim zabije cię"

-Pomyślmy jesteś skrzatem?
-Nie...masz jeszcze jedną próbę..
-Skoro nie jesteś skrzatem. Rozumiesz mnie a człowiek tu nie wejdzie jesteś... wilkiem
-Gratulacje-wyłoniła się:
-Jestem Zelda. A ty?
-Kasumi...-powiedziałem nie ufnie
-Zgadłęś kim jestem... dam ci ten prezent ale muszę pójść z tobą
-Zgadzam się-dała mi rzecz-był to pył
-Do czego służy?-spytałem
-Może kiedyś się dowiesz
-To możemy iść
-Oczywiście
-Nawet nie wiesz czego szukam
-Szukasz Kwiatu Magi
-Czyli wiesz wszystko?
-Można tak powiedzięć
-No to idziemy !-i poszliśmy. Dotarliśmy do jakiejś polany:


-Jest tu ich pełno-powiedziała
-Ale musimy wybraż ten właściwy-rzekłem
-Ja tam pójdę
-Nie to pułapka. Ja pójdę...
-Weż tamten-rzekła
-Podeszłem do niego i zerwałem...Poczułem że się duszę. Szybko wystrzeliłem strzałę. Poleciała. Wylądowała przy jednym z kwiatów. Szybko pobiegłem do niego i zerwałem. Upadając z powodu braku tlenu wyszeptałem:

Ojcze wróć....

Zemdlałem. Obudziłem się w jaskini mojej i Fily. Stała tam moja narzeczona, Zelda i...mój ojciec...

Fila dokończ

Ojciec:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz