-Aha- Powiedziałam- Szukam sobie zajęcia
- A co, nudzisz się?- Spytała
- Denerwuję- Powiedziałam- Jestem w ciąży
- Cieszysz się?- Spytała
- Nie!- Powiedziałam. Znowu puściły mi nerwy i się rozpłakałam.- Związek mój i Kasumiego stoi na włosku! Mam wrażenie że... on woli jakąś waderę która według mnie chciała go zabić!
- Spokojnie- Powiedziała- Chodź do naszej jaskini
- Nie, wy chodźcie do mnie. Robię musy-świrusy.- Powiedziałam. Poszliśmy do mojej jaskini.
- A co to musy-świrusy?- Spytał Kovu
- To coś pomiędzy lodami, cukierkami a ciastkami. Mój popisowy numer.- Powiedziałam. Poprawił mi się humor. Każdy zjadł po trzy duże musy. Wszystkim smakowało.
- Dobre- Uśmiechnął się Kovu.
Kasidy lub Kovu? Dokończycie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz