-Ah,to była twoja partnerka.Przykro mi.
-Może zmieńmy temat.Nie lubię mówić o jej śmierci
-Dobrze..Ej,chyba coś nie tak z tą wodą.Świeci na niebiesko!
-Tak działa na nią światło księżyca.
-Nie jest radioaktywna,czy coś?
-Nie,wejdź-zaśmiał się Mrok wchodząc do wody
-No dobrze,skoro ty tak mówisz..-I ja też weszłam,ale poczułam pewną zmianę-Ej,tu było płycej,co się stało?
-Ja sam nie wiem.Nurkowałaś już kiedyś?
-Nie..
-To może spróbuj?
-Ah,sama nie wiem..Boję się trochę
-Nie bój się,będę tuż przy tobie.Szturchnę cię łapą a wtedy odforzysz oczy,Ok?
-ok.-powiedziałam,zamknąłam oczy i zanurkowałam.Nagle poczułam dotyk
Mroka.Wiedziałam co muszę zrobić-otworzyłam oczy..To było takie
magiczne.Nasze oczy się spotkały,a nosy prawie się dotykały.Ahh,te jego
błękitne oczy na tle świecącej wody.Czułam się przy nim bezpiecznie i
wiedziałam że nie utone.Moje serce zaczęło szybciej bić.O nie!To nie
możliwe!Ja chyba....zakochałam się.Przez tą wspaniałą chwilę,nawet nie
spostrzegłam,że brakuje mi powietrza.Zaczęłam się dusić,i wyplynęłam na
powierzchnię.Wzięłam głęboki wqdech,i oddychając ciężko popłynęłam na
brzeg,a za mną Mrok.
-Jeszcze...nigdy..się tak..nie czułam(dyszy)-powiedziałam jak byłam już na brzegu.Położyłam się na piasku z wycieńczenia.
<Mrok?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz